sobota, 26 marca 2011

Zdalne monitorowanie zachowania człowieka, np. chorego

W krakowskiej AGH stworzono oprogramowanie, które może uratować życie osobom chorym i niepełnosprawnym. Informacja dostępna jest w tym miejscu.



W sumie pomysł ciekawy; chociaż wydaje mi się dosyć skomplikowany - cały ten komputer, śledząca kamera, strefy, etc... Jak wynika jednak z tekstu system został już sprawdzony praktycznie i podobno działa.

Przy okazji przyszło mi do głowy, że można też wykorzystać współczesne smartfony z wbudowanymi czujnikami położenia i za pomocą ustalonego profilu użytkownika w dedykowanej aplikacji określać czy osoba (wraz z telefonem) jest w ruchu, w jakim położeniu, w jakim miejscu, etc...  Program podejmowałby odpowiednie działania, typu wysłanie sms'a z informacją o niestandardowej sytuacji.

W każdym bądź razie współczesna technika pozwala konstruować tego typu rozwiązania i miejmy nadzieję, iż będą one z korzyścią dla osób potrzebujących.

Przeglądając sieć spotkałem się z podobnymi zastosowaniami wykorzystującymi czujniki wbudowane w smartfon:

  • badanie nierówności na drodze (dziury) :)
  • badanie wibracji uli z pszczołami (ale czy akcelerometry są aż tak czułe?),
  • wykrywanie kolizji w aucie - program analizuje nagłą zmianę położenia czujników, a kamera zaczyna rejestrować wideo,
  • opracowywany jest system wykrywania i rejestracji trzęsień ziemi - specjalne algorytmy badają zachowanie czujników w telefonie i całe zdarzenie rejestrowane jest w centralnym komputerze.

Ciekawe, prawda? :)

piątek, 18 marca 2011

Tapatalk - mobilny dostęp do forum

Tapatalk to mobilny program pozwalający w wygodny sposób uczestniczyć w dyskusjach na wybranych forach internetowych (w tym forum Strony Dzieci). 


Współczesne telefony (smartphone) pozwalają instalować szereg wygodnych programów ułatwiających życie, a przede wszystkim są one dostępne razem z nami mobilnie. Tapatalk jest jednym z nich i skierowany jest do aktywnych czytelników naszego forum i innych platform, które są dostosowane do współpracy z tym programem (administrator forum musi przystosować forum do obsługi poprzez Tapatalk, w związku z tym nie wszystkie fora automatycznie są obsługiwane).

Najważniejszą cecha programu jest korzystanie z forum bez emisji całej otoczki graficznej (loga, elementy grafiki, bannery etc..); wyświetlają się wyłącznie tablice tematyczne i wątki za pomocą tekstu, a wszystko perfekcyjnie jest dostosowane do małego ekranu telefonu.

Program dostępny jest na systemy mobilne iPhone, Android, WM7, WebOS, BlackBerry i Symbian. Wejście z poziomu mobilnej przeglądarki na forum emituje komunikat o przystosowaniu forum do jego obsługi przez Tapatalk - stąd można przejść do odpowiednich zasobów i zainstalować program.

Na co pozwala m.in. Tapatalk:
  • przeglądać tematyczne tablice forum,
  • przeglądać wątki na forum,
  • odpowiadać w istniejących wątkach,
  • zakładać nowe wątki,
  • otrzymywać i tworzyć prywatne wiadomości na forum,
  • przeglądać profile forumowiczów.
  • i wiele innych.

Kilka uwag praktycznych. Po uruchomieniu programu klikamy w Search i szukamy interesujące nas forum. Np. szukamy wyrażenia "Strona Dzieci" - po znalezieniu wybieramy forum i akceptujemy dodanie go do Tapatalk. Później dostęp do tego forum będzie możliwy z pozycji "Favorites"

Tablice tematyczne przeglądamy pod przyciskiem "Forums" - tutaj mamy dostęp do wątków, a po wybraniu interesującego możemy go czytać analogicznie, jak w tradycyjny sposób w przeglądarce internetowej.



Pod przyciskiem Menu w telefonie istnieje możliwość założenia nowego wątku (New Topic) lub odpowiedzi w istniejącym (Reply). Są też inne funkcje, np. subskrypcja czy przejście do przeglądarki mobilnej w telefonie.

Obsługa programu Tapatalk jest prosta i intuicyjna. Z informacji na stronie tapatalk.com wynika, iż ponad 10000 forum jest obsługiwanych; w tym wiele polskich.

Forum Strony Dzieci - http://www.dzieci.org.pl/forum/

środa, 16 marca 2011

Czwórka na Wizji

Ciekawy eksperyment - Czwórka na Wizji, czyli Polskie Radio PR 4 całodobowo nadaje swoje programy także z udziałem kamery. Miło popatrzeć na prowadzących - to radiowcy, których zachowanie odbiega od prezenterów telewizyjnych. Najciekawsze są jednak rozmowy z zaproszonymi gośćmi, których tą drogą możemy poznać bliżej.



Interesująco jest kiedy są rozmowy na temat książek, płyt czy np. gier komputerowych. Wówczas możemy zobaczyć okładki lub to co dzieje się na ekranie komputera. Na ekranie pojawiają się adresy internetowe, wypowiedzi słuchaczy poprzez SMS, etc... Tak więc przekaz jest bogatszy, jak ktoś lubi... :)

Muzyka prezentowana jest wraz z teledyskami - to chyba najistotniejsza cecha radia na wizji. Są też i wady - tradycyjne telewizyjne reklamy. Co ciekawe dotyczą one tylko wizji; w tym samym czasie bowiem w przekazie typowo radiowym ich nie ma (leci muzyka).

Nie oceniam ramówki - to kwestia gustów. Niemniej jednak najważniejsi są goście radia; to oni czynią przekaz interesujący poprzez m.in. wyrażanie emocji. Poruszana tematyka jest różnorodna - szczególnie podoba mi się pasmo nocne w postaci programu "Na cztery ręce". Są to rozmowy o nowych płytach, filmach, przedstawieniach teatralnych, książkach i serialach. Muzyka zaś jest nieszablonowa, z nurtów alternatywnych - tak więc może być inspirująca. Polecam przejrzenie playlisty.

Czwórka na Wizji dostępna jest na platformie n (kanał157), platformie Cyfra+ (kanał 145) oraz w sieciach kablowych m.in. Aster (kanał 708), UPC (kanal 787).

Czy taka forma przekazu się przyjmie? Nie wiem. W każdym bądź razie Czwórka nie jest jedyna, np. Sygnały Dnia z PR1 przekazywane są czasami w TVP HD, a programy pod okiem kamery z Radia Zet czy Talk FM dostępne są w internecie.

Czwórka - Radio z Wizją

Czwórka Polskie Radio 

sobota, 12 marca 2011

Chmura mnie zawiodła

Naszła mnie smutna refleksja. Otóż chmura (Cloud computing) mnie zawiodła... Pisałem w moim buzzie, iż potrzebowałem skorzystać z usługi ScreenToaster, przy pomocy której chciałem zrobić krótki film z mojego komputerowego pulpitu do wpisu na blogu o kopiach bezpieczeństwa. Serwis ten sprawdzał się kiedyś doskonale; korzystałem z tego i miałem tam parę zrobionych filmików do moich lekcji Moodle.



Niestety - serwis przestał się odzywać. Skończył się i tyle. Poszperałem w internecie i znalazłem potwierdzenie tego smutnego faktu... :( Jako zarejestrowany użytkownik oczekiwałbym jakiejś zbiorowej informacji na pocztę o planowanym zamknięciu serwisu; niestety nic nie dostałem. Prześledziłem profil ScreenToaster na Twitterze i Facebooku - ten pierwszy zatrzymał sie juz dawno w aktualizowaniu wiadomości; na drugim zaś wszystkie pytania obserwatorów pozostały bez odpowiedzi... Po prostu - prawie z chwili na chwilę serwis przestał być dostępny. Nie została zaproponowana żadna opcja pobrania swoich filmików przez dawnych użytkowników, tak więc wszystkie przepadły (miałem tam kilka, ale mniejsza już z tym...). Być może autorom zabrakło motywacji, cierpliwości lub przeszacowali swoje możliwości finansowe i nie byli w stanie utrzymać swojej pracy... Ok - można to zrozumieć, jednak brak końcowego wsparcia dla swoich użytkowników oraz zwyczajnej informacji jest trudny do zrozumienia. Tym bardziej dziwne, iż byli prawdopodobnie najlepszą tego typu usługą on-line. Tymczasem - porzucili  ją... Mogli chociaż dać info - "chcesz odzyskać swoje pliki? tutaj je masz po dolarze od sztuki" :)

Przy tej okazji przypomniałem sobie o ostatniej wpadce Google'a - wielu użytkownikom poczty Gmail z dnia na dzień zniknęła  poczta. Podobno ktoś tam od nich źle zaklikał to i owo, tak więc poczta powiedziała swoim userom "goń się", jak napisał na twitterze jeden z moich followersów :)

Cóż - postęp technologiczny jest ogromny. Chmura (Cloud computing) to przykład nowej idei pracy, za którą stoją profesjonalne rozwiązania serwerowe, szybkie łącza i kapitalne efekty pracy programistów. Niestety - najsłabszym ogniwem ciągle zostaje człowiek, który poprzez swoje ludzkie wady to wszystko może najzwyczajniej w świecie popsuć, zniweczyć, porzucić, etc...

Przeciwności techniczne można tą lub inną drogą przezwycięzyć; ludzkie bariery są natomiast często nie do pokonania...

Moje zaufanie spadło...

p.s Link do ScreenToaster - www.screentoaster.com Może kiedyś zacznie ponownie działać...

p.s 1 - Chmura według IBM'a - http://www.ibm.com/smarterplanet/pl/pl/cloud_computing/visions/index.html

czwartek, 10 marca 2011

Backup według Acronis'a

Świadomość konieczności wykonywania kopii bezpieczeństwa systemu i danych komputera zawsze była niska. Tymczasem prawdopodobieństwo awaryjności dysku twardego jest na poziomie 100% - wszystko jest wyłącznie kwestią czasu... :)


Sam w tym względzie należę chyba do szczęściarzy. Przez kilkanaście lat nie miałem większych problemów z dyskami. Najpoważniejszą moją awarią był totalny pad dysku w okresie, gdy grasował słynny wirus Czarnobyl; ale to było dawno temu. Nie miałem wtedy istotnych danych i cała ta historia ukradła mi trochę czasu na postawienie komputera od nowa. Zresztą większość danych odzyskałem jakimś karkołomnym sposobem - pamiętam, iż odzyskane pliki były w jednym katalogu i trzeba je było później ręcznie segregować do nowych folderów...

W późniejszym czasie potrzeba backupów wzrosła w mojej świadomości - na dyskach pojawiały się cenne dla mnie dane w postaci autorskich tekstów, zdjęć, a przede wszystkim zasobów Strony Dzieci. Do tego dochodziła poczta - na początku w Netscape Messenger (ech, nostalgia...), a później ta gromadzona w Outlook'u. A kopię systemu zrobić łatwo nie było; odpowiednich narzędzi jak na lekarstwo, przede wszystkim jednak był problem z nośnikami. Dyskietki się nie nadawały, nagrywanie płyt CD było czasochłonne, nieco sprawę poprawiały płyty DVD, ale przy rosnących pojemnościach dysków i one przestawały być wygodne. A dodatkowe dyski twarde były drogie i zawsze był problem z ich podpięciem - trzeba było robić to we wnętrzu komputera, do tego konfigurować zworki (master-slave), etc, itd... Pendrive'y zaś zawsze były zbyt małe w stosunku do wielkości danych gromadzonych na dyskach.

Dzisiaj dyski zapełniamy w ogromnym zakresie. Sam system to wiele gigabajtów, ale przede wszystkim mamy ogromną ilość zdjęć z wielomilionowych matryc aparatów, dużo dokumentów, filmów wideo z kamerek i kamer, mptrójek, etc... To idzie w setki GB - utrata tego jest ogromną stratą; nie chodzi tutaj w zasadzie o system bowiem jego postawienie jest przy obecnych wersjach stosunkowo łatwe i szybkie. Za to nasze osobiste i służbowe dane są bezcenne (wiadomo...).

Paradoksalnie jednak istnieją, jak nigdy dotąd, proste i w końcu skuteczne sposoby archiwizowania naszych danych. Przez ostanie 2-3 lata pojawiły się masowo dyski przenośne, które dzisiaj w wielu modelach zalegają półki sklepów. Ich ceny spadły, a pojemności bardzo wzrosły - 500GB to dzisiaj standard, a 1TB czy nawet 2TB to żaden luksus. Do wyboru dyski 3.5 calowe oraz wygodne 2.5 calowe. Są też stacje dokujące dla dysku z interfejsem SATA - koniec więc ze zdejmowaniem obudowy i grzebaniem z kabelkami w środku komputera.

Równolegle pojawiła się cała masa prostych programów w polskich wersjach językowych do wykonywania kopii. Funkcje takie są dostępne także w niektórych wersjach systemu Windows.

Przechodząc do praktyki - polecam zainwestowanie dodatkowych funduszy w typowy i niedrogi dysk przenośny (około 500GB), który podłączymy do portu USB komputera. Na nim zmieści sie kopia oraz zostanie jeszcze sporo miejsca na różnego rodzaju pliki (np. zasobożerne zdęcia z aparatów cyfrowych).


Z programów - polecam zdecydowanie Acronis True Image Home (wersja 2010 lub 2011). Prościej się nie da :) Komercyjny - ale warto. Po zainstalowaniu pakietu wykonujemy dosłownie kilka kliknięć myszką i kopia wędruje na dodatkowy dysk (kopia partycji systemowej, wszystkich partycji czy też wybranych plików, np. katalogu Moje Dokumenty). Kopię zrobić możemy ręcznie lub zautomatyzować cały proces okresowo. Poniższy film pokaże jak to zrobić.



W przypadku awarii zasoby przywracamy z poziomu systemu równie prostą i szybką operacją w samym programie lub uruchamiając komputer z płyty instalacyjnej Acronis (wtedy, gdy padł nam cały system lub mamy nowy dysk twardy).

Rozpocząłem ten wpis od świadomości... Zakończę tak - świadomość posiadania aktualnej kopii systemu i danych jest bezcenna :)

poniedziałek, 7 marca 2011

Kawowe kapsułki

Od jakiegoś czasu pijamy w domu kawę w kapsułkach. Okazuje się, iż wielu moich znajomych nieufnie podchodzi do tego typu pakowania zawartości napoju. Sądzą, że jest to jakaś sztuczna lub chemiczna forma kawy, czy też jakieś podobne mają wyobrażenia :) Nie dziwię się - dla mnie też była to kiedyś nowość. Tymczasem jest to typowa, prawdziwa kawa mielona, dobrze sprasowana i zamknięta w hermetycznych kapsułkach. Ilość tej kawy to 70-80 gramów - w zależności od rodzaju. Mamy tutaj do wyboru kawę 100% arabica lub mieszankę arabica i robusta. Arabica to delikatny smak, robusta zaś dodaje intensywności, jest bardziej gorzka i zawiera troszeczkę więcej kofeiny. Więcej o kawie arabica i robusta przeczytać można np. w tym miejscu.

wnętrze kapsułki

Nie jestem znawcą kawy, niemniej jednak sprawdzając różne wersje kapsułek wybrałem kilka z systemu Caffitaly (bo okazuje się, iż są też inne systemy - niekompatybilne ze sobą...), które zdecydowanie mi smakują. Oczywiście do przyrządzania potrzebujemy dedykowanego urządzenia. Popularnym jest Cafissimo od Tchibo, gdzie zasadniczo kupować możemy zestawy kaw poprzez ich sieć dystrybucji (sklepy Tchibo oraz Internet). System Caffitaly to jednak nie tylko Tchibo - istnieje włoski rynek kapsułek, które pasują do urządzenia i które poszerzają wybór oraz intensywność smaków. W Polsce jednak można je dostać wyłącznie poprzez Internet, m.in. Allegro. Ja jednak znalazłem dystrybutora, który jest niedaleko mojej pracy, tak więc odbierać mogę kawę osobiście:) Podobnież rynek urządzeń jest znacznie szerszy, niż ten jeden, który proponuje Tchibo. Widać, iż system jest popularny i każdy może wybrać coś od siebie.

różne smaki kaw

Kawa parzona jest pod różnym ciśnieniem - od typowej plujki, poprzez crema (100% arabica), aż po espresso (arabica + robusta). Przykładowe wideo z YouTube:



Generalnie - polecam. Warto posmakować. Korzystając chociażby z punktów Tchibo lub gdzieś u dystrybutora Caffitaly można zapoznać się z kawą. Smacznego :)

p.s nie mylić kapsułek (kawa zmielona) z saszetkami (typu 3-in-1; czyli chemią)

czwartek, 3 marca 2011

Rodzina wg Małysza

O Adamie Małyszu napisano już wszystko. Jak wielki to talent, każdy z nas wie obserwując jego sukcesy; jak wytrwały sportowiec widzieliśmy kiedy godnie znosił porażki. Doświadczenie pomogło mu podczas słynnego skoku w Oslo, kiedy ratował się przed katastrofalnym prawdopodobnie skokiem... Jak bliski to kompan słyszeliśmy z ust wielu jego rywali.

Ale jak wielki to człowiek udowodnił dzisiaj, mówiąc szczerze i pęknie o swojej rodzinie... Rodzinie, która znosząc jego humory i zwątpienia była dla niego cierpliwa i stała się ostoją jego sportowych sukcesów. Rodzinie, w której normalne spory przeplatały się - ze zdwojoną siłą - z godzeniem i zrozumieniem. To proste słowa, ale jakże dostojnie podsumowują jego karierę.

Tymi słowami zaimponował mi najbardziej.

Wspominam mój, mojej żony i naszej 10 letniej wówczas córeczki wyjazd do Lahti w 2001 roku. Była to szybka decyzja - jedziemy kibicować Małyszowi, który z Mistrzostw Świata przywiózł swoje pierwsze złote i srebrne krążki. To był dla nas szczególny czas; z nich została ta pamiątka dla naszej córki:


Adamowi Małyszowi za wszystko  - dziękuję. Oby wytrwałość i wiara pomagała w dalszej drodze :)

wtorek, 1 marca 2011

Nauczyciel nie może mówić publicznie o schorzeniach dziecka

Znane mi są sytuację, kiedy to nauczyciel zdradza publicznie na wywiadówkach problemy z tym czy innym uczniem. Mówi - on jest chory, nadpobudliwy, to trudne dziecko, ma rodzinę patologiczną, rodzice sobie z nim nie radzą...

Tymczasem tak postępować z przyczyn prawnych i etycznych nie można. Zwraca na to uwagę rzecznik praw dziecka, wskazując jednocześnie na bezsilność rodziców pokrzywdzonych w ten sposób dzieci. Konieczna jest dyskusja wśród nauczycieli o tej kwestii, ale przecież żadna dyskusja nie zastąpi zdrowego rozsądku i zwykłej wrażliwości czy też taktu.

Będąc świadkiem takiej sytuacji reaguj proszę. Nie bój się zwrócić uwagę nauczycielowi, iż zdradzając problemy i dysfunkcje dziecka naraża jego prywatność i intymność; łamiąc przy tym prawo.