piątek, 18 lutego 2011

Słońce, media i mądrość ludzi

Wybuchło słońce. A dokładniej miało miejsce zjawisko szczególnie aktywnej burzy słonecznej. Strumienie promieniowania i naładowanych elektrycznością cząsteczek, na skutek wzmożonego pola magnetycznego na powierzchni naszej gwiazdy, zostało wyrzuconych w przestrzeń kosmiczną. Dzieję się tak mniej więcej co 11 lat - Słońce po względnym spokoju wykazuje wzmożoną aktywność, budzi się do życia i daje podobno w kość :) I tak od zawsze. Tego uczono mnie jeszcze w szkole na ciekawych lekcjach fizyki.


Tymczasem w dobie wszechobecnych mediów i dostępie do każdej informacji z wielu źródeł fakt ten postanowiono szczególnie nagłośnić. Być może bowiem wizja uszkodzonych satelitów, niedziałających gpsów,  telefonów komórkowych czy przepalających się transformatorów wyciągnie nieco funduszy od Kongresów, Parlamentów czy w końcu nas - szarych konsumentów tych zdobyczy techniki. Wszak siła wyższa - naprawić trzeba, a najlepiej wdrożyć badania i plan profilaktyczny.

Zresztą - cóż to wszystko znaczy przy Apophis. Ten potwór lecący z przestworzy wali wprost ku naszej biednej planecie. I jeśli nie w 2029, to w roku 2036 zagrożenie jest poważne, realne, prawdopodobne... Badać trzeba, bowiem ta historia napędza nasz strach wizją kosmicznej apokalipsy juz teraz; tak więc w trosce o nasze bezpieczeństwo i tak dalej dodatkowe fundusze się przydadzą. A przecież planetoidy, komety i inne ustrojstwa latały i latać będą nad naszymi głowami. Co ma przelecieć - przeleci obok nas; co ma spać  - prawdopodobnie spadnie. I nie pomoże żaden Bruce - choćby był Willis'em czy innym Wszechmogącym...

Nie sięgajmy jednak tak daleko. Grudzień 2012 roku to przecież szumnie zapowiadany koniec świata. Być może wielu z nas westchnie - a niech to, raz się żyje. Rozhulam wszystko co mam na ostatnie dobroci tego ziemskiego świata, roztracę wszystko, a na koniec wypiję do dna za nasze zdrowie. Konsumpcja pełną parą. Dowód? Producenci filmowego bubla o tym samym tytule (2012) chyba nieźle zarobili na uświadomieniu nam  jak kruchy jest nasz los...

Przykładów można mnożyć. Choroby, chociaż trawiły ludzkość od zawsze, a takie wirusy wywołujące grypę, mutując sie praktycznie co rok, sieją spustoszenie wśród nielicznych - w porównaniu do ogółu - słabych odpornościowo organizmów. Woda na młyn producentów szczepionek na zagrażające nam cyklicznie czy to ptasie, czy świńskie grypy. Wszyscy znamy ten temat.

Wywołując temat szczepionek wspomnę coś ze swojego podwórka - ta osławiona i stosowana od lat profilaktyka u wielu osób wywołuje spore kontrowersje. Wielokrotnie już poruszano ten temat i z roku na rok coraz większa  ilość rodziców i fachowców wskazuje na powikłania po stosowaniu szczepionek i możliwego ich wpływu na wywołanie takich chorób jak np. autyzm. Proszę prześledzić gorące dyskusje na ten temat. Lobby jednak  działa i takie opinie - wbrew interesom - są niepopularne. Im więcej wątpliwości, tym więcej "fachowych i niezależnych" tekstów i konferencji wskazujących, że jednak jest to błędny trop... Coś jednak na  rzeczy jest.

Wracam na koniec do mediów, które kształtują nasze współczesne pojmowanie świata. Im więcej ich słucham - tym głupszy jestem... A mądrość większa we mnie, im więcej przekazują mi ją ludzie starsi, którzy z  perspektywy swoich doświadczeń liczonych nierzadko w skali juz prawie całego życia przekazują swoją mądrość właśnie. Procesy wokół nas toczą się od wieków podobne i tylko apokaliptyczne wizje rozmaitych koncernów, przy udziale mediów, przekonują nas niezmiennie, iż teraz nastąpi już koniec... No chyba, że im zapłacimy za plan ochrony :)

A jeśli w tych dniach pojawi się na niebie zorza polarna - spójrzmy z zachwytem w niebo, bo to podobno piękne zjawisko.

2 komentarze:

  1. Ściśle rzecz biorąc słońce cały czas wybucha, wybucha głównie w środku, a potem ta energia podróżuje do powierzchni gwiazdy trwa to bardzo długo. Wiem, że się czepiam ;-)

    A co do końca świata to raczej spowodują go ludzie. Albo wybuchnie III wojna światowa, albo przemysł zniszczy planetę, albo ...

    OdpowiedzUsuń
  2. tak, tak - dobrze piszesz :) no jak tak obrazowo i bardziej ogólnie nt. naszej gwiazdy.

    OdpowiedzUsuń